Przychodzę z Alixem. I jak..hick podoba Ci się?... hick Upadłem na ziemię.
Offline
- No no. - Mówię znów czkając.
- Ale zaraz czemu te drzewa są z kamienia, na niebie latają kuropatwy a ty masz na głowie kupę gnoju? - Zapytałem się poważnie mając zwidy od upicia.
Offline
Nie wiem.. Położyłem się na ziemi i zasnąłem. Nazajutrz obudziłem się. Ale mi pęka łeb... Co się stało? Hej wstawaj! Szturchnąłem Alixa.
Offline
*stoje sobie wysoko na murze opierając sie o wieże i obserwując was*
Offline
Gdy poczułem szturchnięcie szybko wstałem, potknąłem się i walnąłem głową w mur.
- Trzęsienie ziemi - Wrzasnąłem rozpaczliwie. Po chwili dochodziłem do siebie.
- O kurr... - Zdusiłem przekleństwo.
- Ale mam kaca - Uznałem po chwili.
Offline
Myślisz,że ja nie? No więc to są te ruiny. Patrz na wieże. O kur** Powiedziałem. Ostatnie słowo wymówiłem,gdy zobaczyłem demona.
Offline
Uderzyłem Shobu w potylice.
- Nie przeklinaj przy konającym - Powiedziałem dla zabawy aby rozśmieszyć towarzysza gdyż nie wiedziałem co go tak zamurowało.
Offline
*uśmiechnąłem sie lekko (w taki złowieszczy sposób), stałem pod słońce że było widać tylko mój cień*
Offline
Wyciągnąłem topór. Nie ruszaj się bo Cię poćwiartkuje! Wrzeszczałem nie wiedząć,że Alix nie wie,że ja wiem o demonie xD
Offline
*stałem dalej spokojnie*
Jestem dla ciebie za wysoko kretynie.
*pomyślałem*
(bez obrazy)
Offline
- Do mnie tak! - Sięgnąłem po sztylety lecz po chwili zobaczyłem do kogo powiedział Shobu.
- A to było do niego. - Powiedziałem obojętnie.
- Hej, demon. Co się sprowadza do naszego obozowiska? - Pytam się ironicznie.
- Chyba cię skądś znam. - Krzyknąłem do niego.
Offline
Kretynie! To den demon z tawerny! Krzyknąłem i zdzieliłem Ci po głowie.
Bez obrazy xD
Offline
/ spoko /
- Aaa...To dlatego wydawał mi się znajomy. - Powiedziałem zamyślając się.
- Nie byłem do końca świadomy w tamtej chwili lecz z tego co wrzasnąłeś nie jest on naszym przyjacielem prawda?
Offline
Demony to bezwzględne potwory nie pamiętasz? -.- Zapytałem
Offline
Zamyśliłem się. Myślałem, myślałem, myślałem, myślałem, myślałem.
- Aaacha. No to teraz już wszystko rozumiem. - Powiedziałem po kilku minutach namysłu.
/ Jak widać jedna noc nie wystarczy abym wytrzeźwiał xD /
Offline