*obserwuje te nędzne kreatury jak sie kłócą ze sobą*
Offline
Po chwili zdałem sobie sprawę że demon tylko stoi i gapi się na nas.
- Nie uważasz że on sobie robi z nas jaja. - Popatrzyłem na towarzysza.
- Przecież nie powinniśmy pozwolić żyć tak nędznemu potworowi tym bardziej że mamy nad nim przewagę. - Uznałem analizując nasze położenie.
Offline
Szczerze mówiąc masz rację. On przecież spluwa w twarz naszego honoru. Przyznałem i wyciągnąłem mój topór.
Offline
Dobyłem obu sztyletów i stanąłem w gotowości do biegu.
Offline
Zacząłem biec w stronę schodów na wieże.
Offline
Pobiegłem za wieże i okrążając ją zniknąłem z pola widzenia ukrywając się w cieniu.
Offline
*przeleciałem na mur z drugiej strony zanim zdążyliście wbiec na góre, gdy już byliście na górze zacząłem sie z was śmiać*
Offline
/ Ja wcale nie wbiegłem na wieże tylko za wieże /
Gdy zobaczyłem że demon śmieje się z Shobu zacząłem ostrożnie wchodzić na górę. Zważywszy że nie jestem zbyt silny lecz bardzo szybki i zwinny zbliżyłem się do demona od tyłu i sparaliżowałem go. [ mana 10 ] Nim zdąży się uwolnić dałem znak Shobu aby zaatakował toporem z znacznie większą siłą ode mnie.
Offline
(na mur z drugiej strony to chodziło mi o mur z drugiej strony zamku, czyli tam gdzie nie dotrzecie tak szybko)
Offline
/ Mimo że masz skrzydła to nie znaczy że jesteś szybki jak wiatr. Zważywszy że z profesji jestem najszybszy i do tego wywodzę się z najszybszej rasy potrafię biegać znacznie szybciej niż ty latać. Może w wyścigu bym przegrał bo lot daje ci pokonanie przeszkód a ja muszę je omijać lecz w tych ruinach najwyraźniej ich nie ma. /
Czekam na ruch Shobu.
Offline
Zeskakuje z wierzy na mur i biegnę po nim w twoją stronę.
Offline
- Pośpiesz się. - Krzyknąłem do Shobu stojąc za sparaliżowanym demonem.
Offline
Użyłem szału [40 many] i walnąłem toporem z całej siły prosto w klatkę piersiową demona rozcinając ją. Po takim ciosie nie powinieneś przeżyć,ale nawet jeśli to wądpie,żebyś w ogóle zdołał się ruszyć.Odebrałem mu życie. Powiedziałem i padłem na kolana.(Ja i Alix możemy dopisać sobie wygraną walkę )
Offline
/ Głupia sprawa bo chyba nie można nikogo zabić ale uznajmy że gdzieś tam się wskrzesiłeś. Na wyspie demonów np. /
- Mówiłem że mamy przewagę - Powiedziałem i schowałem sztylety.
Offline
Jesteśmy świetnym duetem. Musimy pracować razem. Powiedziałem.
Offline